09.2018
ZAPŁAĆ FIRMIE WINDYKACYJNEJ CO SIĘ JEJ NIE NALEŻY BO... WSTYD BĘDZIE JESZCZE WIĘKSZY?
"Zawstydzenie" to jeden z prostych sposobów nacisku byś zapłacił dług, którego nie masz:
1. Charakterystycznie oznakowana duża koperta od firmy windykacyjnej, by Ci było łyso przed sąsiadem, że masz takie kłopoty i jesteś tak "niewiarygodny",
2. Ujawnienie imienia i nazwiska na dobrze pozycjonowanej giełdzie długów, byś wyskakiwał w wyszukiwarce w niekorzystnym kontekście,
3. Karteczki w drzwiach i nachodzenie w głośny sposób, czasem z "rozpytywaniem wśród sąsiadów",
4. Listy pocztą zwykłą na wszelkie mozliwe adresy, byś musiał wyjaśniać coś "narozrabiał" mamie, babci, cioci, lokatorom albo zmałżonkowi,
5. Telefony nad ranem lub gdy powinieneś być w pracy, by ciężko Ci sie bylo tłumaczyć, bys był zdenerwowany i zakłopotany.
Zestaw takich "zawstydzeń" gdy roszczenie względnie nie duże, kilkaset złotych albo półtora tysiąca ma odwrócić uwagę od tego czy jest zasadne na chęć szybkiego się jego pozbycia: najlepiej spłacając, by odzyskać spokój i komfort. A jeśli nie to abyśmy zechcieli sprawę "wyjaśnić" lub "załatwić" z windykacją nawiazując z nimi kontakt, a tym samym potwierdzając skuteczność nacisków, aktualność danych osobowych i kontaktowych, a często uznając dług lub godząc się na ugodę. Tym samym, prostym "zawstydzeniem" uzyskano: nie miałeś długu ale już go masz, nie byłeś im nic winny ale zapłaciłeś. Potem jesteś "pierwszy do golenia" jako podatny frajer, więc nie dziw się, że za miesiąc, dwa, rok posypią się kolejne roszczenia, też absurdalne i czasem od razu z kilku firm windykacyjnych.
Dlatego, zamiast robić to co od Ciebie oczekują windykatorzy zdaj sobie sprawę, że:
1. Gdy dług prawdziwy i są na to dowidy nie ma potrzeby uprawiać manipulacji i nacisków tylko idzie się do sądu,
2. Windykatorzy to specjalisci zarabiajacy na spieniężaniu roszczeń śmieciowych czyli: przedawnionych, spornych, spłaconych czy wytworzonych sztucznie i dopisanych na siłe do pozyskanych podstępnie danych osobowych (fraud) poprzez sztukę wywierania wpływu,
3. Duża część tych nacisków windykacyjnych mających Cię zawstydzić i zmusić do pewnych działań jest bezprawiem, a nawet przestępstwem i de facto dowodem, że nie masz tego długu i że nie jesteś tych pieniędzy im winien, za to wiedz, że być może windykatorzy teraz są Ci winni pieniądze za naruszenie dóbr osobistych.
4. Nie jesteś jedyny ani wyjątkowy "rzekomy dłużnik", takich jak Ty ofiar tego procederu w Polsce jest ok 5 mln osób i ta ilość wzrasta w czarodziejskim tempie o wiele wyższym, niż ludzie są w stanie się zadłużać.
Ergo: Udowadniam Ci własnie, że masz do czynienia z wyrafinowanym masowym oszustwem i zuchwałym rozbojem tzw firm windykacyjnych (najczęscie są to Fundusze Sekurytyzacyjne należące do banków) w oparciu o niewiedzę i naiwność ofiar, niedoskonałości prawa, sądownictwa i organów ścigania, przy którym numer "na wnuczka" jest przedszkolem
ALE też możesz się skutecznie przed tymi banksterami bronić!